O sztuce słuchania
Przeciwieństwem mówienia jest milczenie. Tak się utarło, tak wierzymy. A co jeśli przeciwieństwem mówienia jest słuchanie? Milczenie jest wpisane w słuchanie, ale nim nie jest. Wsłuchiwanie się w szum morza czy śpiew ptaków przynosi ukojenie. Słuchanie wiadomości naturalnie wzburza, odbiera często poczucie bezpieczeństwa, skłania do refleksji bądź nakazuje mieć zdanie na dany temat. Najczęściej jednak rozmawiamy z innymi ludźmi. Tylko czy zdajemy sobie sprawę z tego, że rozmowa to zarówno mówienie jak i słuchanie?
Niby oczywiste, ale ile razy zostaliśmy zranieni gdy ktoś źle nas zrozumiał albo skrytykował? Słowo ma moc uzdrowić, ono ma też moc ranić lub zabić. Należy o tym pamiętać. Ile wrażliwości i delikatności trzeba mieć żeby dobrze słuchać? Nie sztuką jest podawać swoje rozwiązania. Czasem najcenniejsze, co możemy dać drugiemu, to milczące słuchanie. Takie słuchanie, które nie ocenia, takie które wspiera, pociesza i dodaje sił. To pełne wrażliwości pochylenie się nad drugim człowiekiem, to współodczuwanie.Z drugiej zaś strony, gdy to ja mówię, oczekuję gotowych recept, rozwiązań, czegoś co zastosuję jak tabletkę i problem zniknie, a ja wyjdę zadowolona i szczęśliwa. Tylko... Tak się nie da. Od dziecka słyszymy: słuchaj rodziców, nauczycieli. A mamy na myśli: wykonuj to, o co poproszą, bo zależy im na tobie i na twoim rozwoju. Dlatego wierzymy, że tak jest, że słuchając mamy wykonywać polecenia. Z czasem, w dorosłości rozmawiamy z przyjacielem (osobą, której ufamy, że chce dla nas dobrze) i oczekujemy gotowych recept. Tylko co wtedy, gdy jego rozwiązanie nie działa u nas? Dlatego rozmowa aby była skuteczna potrzebuje empatii, zrozumienia, zaangażowania, słuchania i kreatywności. Słuchając odłóżmy wszystkie rozpraszające przedmioty jak telefon czy telewizor. Skupmy się na naszym rozmówcy, spójrzmy w oczy. Zamiast rozwiązania wystarczy jedno: rozumiem wypowiedziane z głębi serca. Zamiast chronić dziecko i zabierać jego ból, lepiej usiąść z nim i nauczyć jak go przeżywać. A w rozmowie z przyjacielem czy małżonkiem pozwólmy naszej wrażliwości trwać obok i wspierać obecnością.
Czytaj więcej
